Żeglowanie to nie taka prosta sprawa
Napisz odpowiedź
Forum Żeglowanie to nie taka prosta sprawa Strona Główna
»
Wspomnienia z rejsow
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Grobek
Wysłany: Śro 22:44, 04 Kwi 2007 Temat postu:
No to faktycznie madre posuniecie . Jestesmy z Ciebie dumni. I wcale nie mowie tego ironicznie
. Zamiast cierpiec kare Ty jakies tam przyprawy dawales. Nieladnie z Twej strony nieladnie.
papiak
Wysłany: Śro 22:30, 04 Kwi 2007 Temat postu:
Ja jak byłem na obozie wedrownym na mazurach w 2006. to miałem najlepszą kare. Za każde spóźnienie wieczorne gotowałem obiad dla całego obozu, czyli 24 osoby. a ze spóźniałem się co dzień bo obóz bez piwa i lasek to nie obóz. i gotowałem gnoją cały obóz. a raz mnie jeden wkurzył to mu naplułem i nasikałem do obiadu a ten ze smakiem sobie jadł
Grobek
Wysłany: Śro 22:10, 04 Kwi 2007 Temat postu:
Jak w wojsku zle ale rowno. Trzeba bylo stlaqmsic zlo w najmniejszej postaci. I tak dobrze ze wiecej osob nie ucierpialo.
Monar
Wysłany: Śro 22:07, 04 Kwi 2007 Temat postu:
Widzę że zastosowałeś starą jak świat metodę odpowiedzialności zbiorowej. Nie ważne że niesprawiedliwe ważne że skuteczne
Grobek
Wysłany: Śro 22:03, 04 Kwi 2007 Temat postu:
Toc przeciez krzywda Ci sie nie stala jak chwilke posiedziales bez krzesla oparty o sciane. Jakies prawa chyba byly. MIeliscie byc cicho a was na swietlicy bylo slychac ( wlasciwie kapusniaka)
Wojtek
Wysłany: Śro 21:52, 04 Kwi 2007 Temat postu:
ja pamietam jak na obozie w lacku jak o pierwszej nocy kapusniak pytal mi sie ktora godzina a do pokoju wparowal niejaki damian g. i lukasz w. ktorzy powyciagali nas ze spiworow i kazali siedziec przy sciani na korytarzu. to byla ciekawa noc
Grobek
Wysłany: Pon 21:08, 02 Kwi 2007 Temat postu:
Ja z obozu pamietam tylko fak ze za wiele sie nie nauczylem a prawde mowiac nic sie nie nauczylem nowego. Z obozu pozostal papier i kilka innych weselszych wspomnien. Ale to opowiem pozniej.
Wojtek
Wysłany: Pon 18:53, 02 Kwi 2007 Temat postu: wspomnienia z obozów żeglarskich
piszcie o swoich wspomnieniach z obozów żeglarskich
Forum Żeglowanie to nie taka prosta sprawa Strona Główna
»
Wspomnienia z rejsow
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
YKP Inowrocław
----------------
Nowinki w klubie
OffTopic
Pytania
Regaty w Łacku - wspomnienia i oczekiwania
O wszystkim co was bawi
----------------
Spektakularne wywrotki i nie tylko
Wspomnienia z rejsow
Wspominamy regaty
OffTopic
Troche poważniej o żeglarstwie
----------------
W Kujawsko-Pomorskim
W Polsce
Świat
Regacimy sie
----------------
Klasy turystyczne
Klasy regatowe
Omegi
Offtopic
O Forum
----------------
Co powinienem zmienic- skargi i propozycje
Co wam sie podoba na Forum
Ptrzebnmi moderatorzy
OffTopic - poprostu piszcie
----------------
Daje wam pole do popisu
Szanty
Ciekawe strony o tematyce żeglarskiej
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group ::
FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin